Life lately- chwile w obiektywie #4

16:03

Powoli kończy się wrzesień, ale przez zawirowania na uczelni (i przede wszystkim brak komputera przez pół miesiąca) zapomniałam o Life Lately na sierpień. Dlatego dzisiaj mam dla Was podsumowanie aż z dwóch miesięcy (ojojoj, chyba wracam do starych nawyków!), ale mam nadzieję że trochę Was rozgrzeję tymi moimi letnimi zdjęciami ;)

Sierpień 2015
Tydzień 1
Sierpień był dla mnie o tyle cudowny, że w końcu nie musiałam nigdzie (okej, na razie) jeździć. Mogłam zupełnie legalnie biegać sobie z aparatem po łące, robić za karmnik dla komarów, grzać się po całych dniach na słoneczku i uczyć się do poprawek w ogrodzie warzywnym. Było tak cudownie cicho, że niemal słychać było jak sałata rośnie! Jedyne czego żałuję to niestety tego że nie dane mi było potaplać się w basenie w tym roku, ale za to parę razy wskoczyłam do jeziora :)


Tydzień 2
Znoowu w rozjazdach! Tym razem wywiało mnie do Wrocławia, raz na konwent mangowy (możliwe że nawet słyszeliście o Niuconie), dwa, w odwiedziny u Mru. Było absolutnie cudownie, chyba pierwszy raz w życiu załapałam się na tyle fajnych paneli i przede wszystkim pierwszy raz udało mi się zobaczyć Wrocław :)
Ale jak to tak, od razu wracać do domu, prawda? W związku z tym resztę tygodnia przesiedziałam w Warszawie, a na weekend i tak wylądowałam u rodziców mojego Lubego. Uwielbiam takie tygodnie, ale po takiej tułaczce człowiek zawsze jest wymordowany na następny tydzień :)


Tydzień 3
Ponieważ pora najwyższa była żeby się za siebie zabrać, trzeci tydzień sierpnia powitałam już na spokojnie na wsi. Większość czasu zajmowało mi kucie, w związku z czym kreatywność ograniczyłam do wyzwania doodlowego i dostarczania sobie fruktozy prostu z krzaków (nie ma nic lepszego niż taki mix na śniadanie, dlaczego borówki i maliny nie rosną przez cały rok?).


Tydzień 4
Powrót do Szczecina i zarywanych nocek.  Oczywiście trzeba było od czasu do czasu zrobić sobie małą przerwę, którą ambitnie uskuteczniłam jadąc kawałek za miasto, na najpiękniejsze jezioro w Szczecinie. Trafiliśmy akurat na na prawdę fajną godzinę, światło było zachwycające. Najchętniej pokazałabym Wam wszystkie zdjęcia z tej sesji, ale byłoby ich więcej niż wszystkich w tym poście więc musiałam sobie odpuścić.
Poza tym, poszalałam na promocji w Yves Rocher. To trochę głupie kiedy dziewczyna z totalnie zaniedbanymi paznokciami nagle kupuje sobie pięć lakierów na raz (wiem wiem, przesadziłam), ale hej! Od miesiąca dzięki nim nie obgryzłam ani jednego pazurka, czyli widzę inwestycja się zwróciła!


Wrzesień 2015
Tydzień 1
Oficjalnie skończyłam ze szlajaniem się po mieście kiedy mam się uczyć.
Tak.
W związku z tym zaczęłam rysować.
(Wiem że jestem beznadziejnym przypadkiem jeśli chodzi o skupienie, nie patrzcie tak na mnie)
W przerwach między wkuwaniem arkan prawa rzeczowego i konstytucyjnego powstała więc Magiczna Sarna z Kamieniem na Czole, którą pewnie znacie już z Instagrama :)


 Tydzień 2
Egzaminy, egzaminy i po egzaminach :D Pierwsze co zrobiłam to odespałam, oczywiście razem z moim leniwym psem. W drugiej kolejności trzeba było odbudować nadwątlone więzi ze znajomymi, więc przy okazji pierwszy raz skosztowałam lokalnego piwa (będziecie w Szczecinie, wpadajcie do Nowego Browaru- boska atmosfera, świetne piwo wytwarzane na miejscu, fajna lokalizacja). Co potem? Porządki w szafie. I znowu spać.


 Tydzień 3
W końcu cisza i spokój. Zabrałam się za obrabianie wakacyjnych zdjęć, przytachałam do domu dynię (w ramach przygotowywania się do jesieni oczywiście, jak zmięknie to zrobię z niej zupę), a w międzyczasie zabrałam się za tworzenie nowego stroju. Pierwszy raz w życiu przycinałam perukę i muszę Wam powiedzieć że jestem zachwycona efektem, jaki udało mi się osiągnąć. Nigdy nie sądziłam że będę się bawić we fryzjera na sztucznym włosiu, ale jak widać niezbadane są wyroki Boskie...


To tyle jeśli chodzi o moje LL :) Mam nadzieję że nie nudzicie się przy tej formie, dla mnie to jedna z ulubionych, bo w końcu mogę Wam pokazać trochę moich zdjęć. Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia niedługo!

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Uwielbiam Twoje zdjęcia, nie dziwię sie, że prowadzisz PL bo aż szkoda nie oprawić takich fotek! Wiem, że pisałaś, że to właśnie PL Cię motywuje do systematyczności w tym względzie, ale ja oczywiście patrzę na opak ;) ja jestem beznadziejnym przypadkiem obgryzacza, ale walczę… trzymam kciuki za Ciebie :) ze skupieniem na nauce też mam podobnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje życie w obiektywie jest prześwietne ! genialne paznokcie <3 i cudownie rysujesz <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie śliczne te zdjęcia, można je oglądać bez końca!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjecia zachwycają, a opisy są rewelacyjne. :D A peruką mnie zaskoczyłaś - jak tylko zobaczyłam to zdjęcie myślałam, że zmieniłaś fryzurę bo ładniutko Ci w takich krótkich włosach. ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne foty, fajne powspominać smaki lata

    OdpowiedzUsuń

Instagram


Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images