Pobijam nowe rekordy- od pierwszego tygodnia miną jutro 4 miesiące, ale przecież kiedyś trzeba się w końcu pochwalić na blogu swoimi rozkładówkami i (w końcu!) nadszedł ten dzień :) Mam dzisiaj dla Was dwa pierwsze tygodnie z mojego PL'a, czyli oficjalnie zaczynam pracować nad kolejnym albumem!
Pierwszy tydzień to oczywiście Warszawski Zlot Scrapbookingowy i spotkanie z dziewczynami na hali :) Pisałam o tym dniu już tyle razy że nie ma sensu Was tym męczyć jeszcze raz, ale jeśli chcecie trochę poczytać o zlocie, zapraszam TUTAJ na krótką relację z tego wydarzenia :)
Drugi tydzień spędziłam na planowaniu Dnia Ojca, zakupów kosmetycznych na lato (i w końcu dorobiłam się całej kolekcji pędzli do makijażu) i delektowaniem się pomidorami w każdej możliwej formie :) Dzisiaj mam ich już trochę dość, ale na początku czerwca dostać pierwsze szklarniowe pomidorki pachnące jak pomidorki- to było coś :)