Grudniownik 2016 #1

17:28


Tak jak zapowiadałam, w tym roku również udało mi się wykroić trochę czasu na stworzenie sobie małego grudniownika. Bardzo chciałam żeby był przede wszystkim jasny i czysty, ale przy okazji wkradło mi się do głowy też kilka innych pomysłów, które bardzo chciałam wypróbować. Jeśli jesteście ciekawi jak tym razem wygląda mój album, zapraszam dalej :)


Nie będę ukrywać, że w tym roku wszystko związane z grudniownikiem robię na wariackich papierach :) Pomysł zmieniał mi się dobre pięć razy, zanim w końcu dobrałam sobie jakiekolwiek przydasie, problem drukowania zdjęć przyprawiał mnie o ból głowy, a dobieranie dodatków skończyło się na szybkich zakupach w Paper Concepcie. Myślałam że tegoroczny album to będzie jakaś kompletna masakra i w gruncie rzeczy poddałam się już na starcie, myśląc "a dobra, co będzie to będzie, najwyżej się pobawię". I wiecie co? To chyba najlepsze podejście, jakie można mieć w projekcie tego typu. Od początku nie miałam parcia na ideał, więc lżej było mi po prostu pobawić się formą, czego efektem jest wykonany pierwszy tydzień :)


 Okładka i strona tytułowa to jakby kompletnie nie moje klimaty :) Pierwszy raz w ogóle odważyłam się na zagospodarowanie tej przestrzeni (zresztą, chyba nie tylko ja, okładka Arte Banale bije na grupach takie rekordy popularności, że chyba nie ma nikogo kto nie chciał zrobić podobnego cuda :P). Wstążeczka nie jest przyklejona ze względu na obawy przed trwałością takiego rozwiązania - zrobiłam otwór w okładce przez który po prostu przewiązałam tasiemkę, teraz mam gwarancję że nic nie odpadnie.

Co do strony tytułowej - totalnie inny klimat niż w zeszłych latach, żadnej ciężkiej kompozycji, druk na kalce z cudną grafiką od Antilight przespawany naokoło fuse toolem, plus cała paczka cekinów dookoła :) Rok mam na okładce, więc nie było potrzeby powtarzania tego samego dwa razy pod rząd.


W tym roku po raz pierwszy w mojej karierze mam do dyspozycji normalną drukarkę :) Sporo mi to pomaga, bo po pierwsze zaoszczędziłam sporo pieniędzy na kartach (używam freebies, zestawów digitali oraz własnych pomysłów), a po drugie mam gotowe zdjęcia bezpośrednio po ich obróbce. Z tej okazji bez skrępowania używam jej dosłownie do wszystkiego: drukuję sobie zdjęcia, karty, a po sukcesie związanym z testowaniem łykanej gramatury również jurnaling. Tusz schodzi bardzo powoli i przede wszystkim jest bardzo tani (jak na tusze do drukarek) :)







I na koniec kilka szczegółów :)







Dzięki za uwagę i do zobaczenia w weekend z drugą częścią :)

You Might Also Like

0 komentarze

Instagram


Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images