SMASHowe zaleglosci- styczen i luty

15:50

Cześć wszystkim, dzisiaj będzie trochę nadrabiania ;) Obiecywałam że w końcu poza tym jak wygląda z zewnątrz, pokażę co mam w środku tego mojego SMASHa. Ponieważ zeszyt kupiłam w kwietniu, a planuję uzupełniać go w trybie 1 tydzień- 1 strona, miałam trochę do nadrobienia ;) Dzisiaj pochwalę się wpisami ze stycznia i lutego, a pod koniec miesiąca myślę że przygotuję już marzec i kwiecień. Nie wrzucam wszystkich zdjęć, bo niektóre na prawdę mają charakter osobisty- w moim przypadku SMASH został pamiętnikiem ;)

Zaczynamy od pełnego poglądu, szczegóły będą niżej ;)





Wpis powyżej to moja pierwsza SMASH'owa strona ;) Było ciężko, bo pan Bober zajął mi swoim monologiem całą kartkę, ale skutecznie zagłuszyły go sylwestrowe fajerwerki. Styczeń co prawda obfitował u mnie w wydarzenia, ale niestety nie obfitował w fotografie- miałam wtedy tylko malutką cyfrówkę, która nie dawała sobie rady ze zdjęciami w pomieszczeniach. 
 

A to już wpis z pierwszej w moim życiu sesji egzaminacyjnej. Jak widać nie kojarzyła mi się zbyt dobrze, więc dałam upust nagromadzonym emocjom i wyraziłam tę traumę ;) Teraz już nie dam się tak zrobić profesorom i zacznę się uczyć wcześniej. Bardzo podoba mi się przede wszystkim to jak w SMASHu pracuje się z tłem- nawet gdy nie jest ono szczególnie rozbudowane, stanowi bardzo ważny element wpisu i trzeba zwrócić na niego uwagę podczas budowania kompozycji.


Powyżej luty- wpis walentynkowy. Jak widać słodycze mnie pokonały ;) Tu już miałam mniejsze problemy ze zdjęciami, bo pomieszczenie było oświetlone przez światło słoneczne. Do wywołania nadawało się więcej zdjęć, które mogłam umieścić w albumie, ale wciąż jest ich względnie mało w porównaniu do kwietnia.


Na koniec wpis typowo SMASHowy, czyli co najbardziej lubię ;) Tu właśnie najlepiej widać tą współpracę z tłem- poza gładkimi stronami przygotowanymi typowo pod prace mamy też strony "do uzupełnienia", w których kompozycja opiera się o jakieś charakterystyczne elementy tła.
Przygotowałam więc wpis o rzeczach które uwielbiam z życia codziennego, małych pierdołach, które do SMASHa idealnie się nadają ;) Ciekawe czy za kilka lat nie popukam się w czoło gdy zobaczę co mi się podobało na studiach ;P
Na dzisiaj to tyle, kolejne wpisy już kończą się tworzyć, więc myślę że pod koniec maja pochwalę się zaległościami z marca :)

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Kapitalne wpisy :) Świetną pamiątkę będziesz miała :D Aż zatęskniłam za moim zeszycikiem :D
    Słuchaj, a nie myślałaś o dodawaniu większych zdjęć? Bo na takich niewiele widać i musiałam je sobie w osobnych zakładkach pootwierać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc dla googli to jest wersja "duże" ;) Bałam się trochę dodawać wersji na całą szerokość strony, ale może faktycznie dla SMASHA ta standardowa wielkość może być mało przejrzysta. W każdym razie dzięki za wskazówkę, popróbuję coś z tymi zdjęciami ;)

      Usuń
  2. rewelacja, rób, rób jak najwięcej :) będę tu do Ciebie zaglądać po wskazówki
    mam w planach smasha z mojego tegorocznego rocznego urlopu zrobić - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny smash book :) Szukałam na allegro tego małego (smash mini) ale nigdzie nie znalazłam takiego jak powinien być Mogłabyś podać stronę internetową na której bym go znalazła? Dziękuje i życzę udanego smashowania!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lawendowa, ja swój kupiłam na Fifi, z tego co widzę dostępny jest w taj chwili tylko ten- http://www.fifirifi.pl/pl/p/Mini-Album-3D-SMASH/1372 Ogólnie na tej stronie dostaniesz też duże zeszyty i dodatki :) Ten album który podlinkowałam Ci wyżej sama miałam i mimo że może się wydawać dziwny, całkiem fajnie się z nim pracuje, odsyłam Cię tutaj (http://stalowa-kanciapa.blogspot.com/2014/04/wstep-do-smasha.html)bo miałam przyjemność go uzupełniać :) Miłej pracy nad smashem! :D

      Usuń

Instagram


Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images