Pierwsze świece- z kawą

00:43

Są pewne rzeczy które robię tylko w jakimś sezonie, bo ich wykonanie wymaga ode mnie lub pomieszczeń w jakich pracuję określonych warunków :) Na przykład do używania pyrografu i możliwości wypalania czegokolwiek w drewnie potrzebuję otwartych na całą szerokość okien, bo pyrograf tak piekielnie dymi, że nie jestem w stanie oddychać, a już na pewno nie wypalać, więc pudełka z wklęsłymi wzorami można u mnie zobaczyć tylko latem. Ale logiczne jest że zimą robi się coś innego, prawda?

Więc teraz można powiedzieć że zaczął się sezon woskowy :) 


Oczywiście świece są zapachowe (przede wszystkim dzięki kawie która pięknie pachnie)- dodałam do roztopionego wosku odrobinę olejku waniliowego, a drugi kolor mieszany z pierwszym w formie już zamówiłam aromatyzowany. Dzięki takiemu połączeniu mam przede wszystkim pewność, że świeca będzie pachnieć po zapaleniu bez względu na to kiedy to zrobię- bo zatopione w niej olejki nie zwietrzeją :) 





You Might Also Like

1 komentarze

  1. Pięknie pachną nawet bez odpalania. Świeczuchy epickie~ z jednej strony nie mogę się już doczekać aż odpalę swoją, a z drugiej to kurde szkoda, za fajna jest~ Jedna to zdecydowanie za mało ;)

    OdpowiedzUsuń

Instagram


Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images