Nowa porcja błyskotek
02:44
Dawno nie chwaliłam się niczym związanym z biżuterią, ale może pora wreszcie pokazać co nazbierało mi się przez ostatni miesiąc :) Tym razem znowu prościutkie (w większości rzemykowe) bransoletki i jedna zimowa niespodzianka którą znalazłam przeszukując szafę :)
Na pierwszy ogień bransoletka z naturalnego rzemienia :) wrzuciłam do niej mnóstwo błękitnego agatu (wszystkie koraliki które mi zostały bez pary, samotne, z którymi raczej wiele bym nie zrobiła) i amazonitu,więc skończyło się kompletnym miksem fakturowym- mam i koraliki gładkie, i fasetowane i trawione, z dodatkami zawieszek w kolorze starego złota :) Taka bransoletka z kompletnych śmieci, ale jeśli można... To czemu takich śmieci nie przerobić?
Druga bransoletka to shamballa. Zrobiona przy okazji z bardzo pięknego kamienia... Z agatem botswaną miałam do tej pory bardzo mało do czynienia, i bardzo żałuję, bo kamień jest przepiękny. Wygląda troszkę jak karmelki :P Bransoletka zapleciona na zwykłym sznureczku do shamballi, ale na ręce prezentuje się na prawdę ładnie :)
I ostanie, również rzemykowo- sznurkowe dzieło, i również z odpadów. Tym razem miałam walające się agaty ametystowe i musiałam coś z nimi zrobić. jak widać z brązem niewiele kolorów się gryzie, więc i tym razem nie musiałam się martwić o tonację. Znów kilka zawieszek, zapięcie i... bransoletka gotowa :)
A teraz ostatnia rzecz o której mówiłam na początku... Czyli bardzo prosty breloczek świąteczny :)
Bałwanka znalazłam, przeglądając szafę i porządkując zrobione przeze mnie do tej pory bibeloty. Śliczny z niego breloczek, ale w tym roku z okazji Bożego Narodzenia trochę podrasuję mój pomysł i być może wrzucę też tutaj tutorial jak samodzielnie, bardzo łatwo można takiego bałwanka zrobić :)
A może ktoś by takiego bałwanka chciał? :P
0 komentarze