album

SMASH book- maj i czerwiec

17:38

Hej hej :)
Dzisiaj krótki powrót do SMASHa i dwa wpisy z przełomu maja i czerwca. Jeden przesycony codziennością, a drugi to (kolejna) odsłona biegania po Łazienkach Królewskich. Mam stamtąd takie ilości zdjęć, że chyba przez rok ich nie przerobię ;)



W przeciwieństwie do czerwca, maj był bardzo chłodny i burzowy. Miałam za to więcej czasu dla siebie, sporo bawiłam się w kuchni i myślałam nad weselem. Wtedy właśnie narodził się pomysł z Project Lifem i po raz pierwszy zamówiłam coś innego niż standardowe elementy scrapowe ;)




Natomiast czerwiec to przede wszystkim sesjowa zawierucha, koszmarne upały, egzaminy, Zlot, bieganie po Warszawie i znowu nos w książkach :) Będąc na starówce udało nam się zobaczyć Fire Show, co... Oczywiście musiało zaowocować sesją po ciemku :)



Mam nadzieję że teraz wielkość zdjęć już jest odpowiednia i nie macie problemu z oglądaniem szczegółów ;) Trzymajcie się cieplutko i do zobaczenia niedługo!

LO

Spryskane LO

00:36

Nie od dzisiaj wiadomo, że z mediami mi nie po drodze. Ot tak- po prostu. Kiedyś, zauroczona niesamowicie masą prac mediowych (które zresztą do dzisiaj oglądam z zapartym tchem) nakupowałam mgiełek, farbek, żel medium tudzież innych dobrodziejstw i... szybko mi przeszło. Dlaczego? Bo miałam problem z mega falującymi papierami, plamami, tu zamoczone, tam się wywija, nosz człowiek mało ze skóry nie wyskoczył. I skończyło się że media- owszem, ale tylko na blejtramie i nigdzie indziej. Bo blejtram się na wodę nie obrazi.


No i tak się fochałam na te moje media, póki mi dziewoje ze Scrappin nie pokazały że nie taki diabeł straszny, jak go... no właśnie, malują ;) Więc wyciągnęłam te moje mgiełki i (na razie jeszcze nieśmiało) zaczęłam chlapać. Powolutku coraz bardziej przekonuję się, no właśnie- że mediowanie jest awesome :)



Zdjęcie do scrapa zrobiłam jeszcze na początku wakacji, kiedy udało mi się zebrać pierwsze poziomki :) Mamy ich w warzywniku małe poletko, a w tym roku obrodziły wyjątkowo obficie. Teraz krzaczki już powoli zamierają, ale wspomnienie rozgrzanych słońcem owoców udało mi się zamknąć na zdjęciach- mam nadzieję że będzie grzało tak samo nawet w samym środku zimy.




I jeszcze jedno- stwierdziłam że jak już robię nie po mojemu, to nie po mojemu, więc jest i chlapanie, i LO, to niech będzie też mapka :D Tak więc scrapa zgłaszam na wyzwanie Scrap-mapu, jeśli jesteście zainteresowani wyzwaniem, wystarczy kliknąć w banerek poniżej ;) Trzymajcie się cieplutko, a ja idę doczyścić paluchy z różowych mgiełek ;)

http://scrap-map.blogspot.com/2014/08/scrapmapka47.html

album

Maliny w czekoladzie czyli wakacyjny grubasek

14:55

Ostatnio mam problem z wstrzeleniem się z ilością zdjęć jakie wywołuję :) Jak wiecie nie posiadam drukarki (i raczej jej nie kupię, bo w domu zaczyna się robić na prawdę ciasno), a wszystkie zdjęcia jakich używam wywołuję. Z jednej strony to dobrze, bo zmuszam się do systematycznego biegania z aparatem (PL pozdrawia!), ale z drugiej to zawsze problem, bo po złożeniu zamówienia nie do końca wiem jaki efekt do mnie przyjdzie... Tym razem zamówiłam 100 sztuk- a ponieważ na jednym zdjęciu mieści się od dwóch do sześciu fotek... Chyba domyślacie się że było ich dużo za dużo :)
I tak powstał ten różowy grubasek.


Album powstał wg kursu Mamyjudo- tutaj można go sobie obejrzeć od początku do końca. Ja się z moim grubaskiem wcale nie śpieszyłam, jednego dnia wszystko przycięłam, drugiego skleiłam, trzeciego ozdabiałam, a przez następny tydzień bawiłam się ze zdjęciami :) Uwielbiam wakacje- wreszcie mam czas także na te bardziej wciągające projekty, jak albumy!



I kilka stron w środku:





Mam nadzieję że ostatnie dni sierpnia mijają Wam cieplej niż mi :) Chyba podłapałam jakiś katar i jedyne na co mam ochotę to herbata i dobra książka.

album

Week 2

19:53

Jak widać już na samym początku PL mam niezłe zaległości ;) Powoli nadrabiam, czego efektem jest nowy, biało- turkusowy wpis- nareszcie przyszły do mnie bazowe karty do PL :D


Tydzień 2 zaczął się dla mnie okropnymi upałami. Temperatura na poddaszu dochodziła nawet do 42 stopni, a czerwiec obfitował przecież w egzaminy. Kończyło się na zarywaniu nocy, mordędze w dzień i chwilach ulgi gdy wieczorem nareszcie odpuszczał skwar. Jedyną chwilą przerwy były organizowane co roku w moim mieście Dni Morza :)



Jak widzicie, wciąż ćwiczę idealne wywoływanie zdjęć :D Dopiero co nauczyłam się obrabiać je w taki sposób żeby wszystko ładnie mieściło się w koszulkach. Niestety do końca sierpnia nie będę miała możliwości zamówić nowych zdjęć, więc... PL znowu stanie w miejscu. Podejrzewam że kiedy w końcu dostanę do łapek wszystkie wakacyjne fotki to nie odkleję się od projectu przez tydzień ;)



Dziękuję za wszystkie komentarze :) Jak tylko złapię trochę internetu postaram się was odwiedzić!

inspiracja

Tag z wakacji

21:34

 Obiecany kurs na kwiatki jest już na Scrappin- jeśli macie za dużo czasu lub po prostu ochotę, zapraszam do obejrzenia ;) Kwiatki są na prawdę bardzo łatwe, a takie zachlapane wydają się (przynajmniej mi) nieco bardziej ciekawe niż zwykłe jednobarwne.

 



SMASH

Smashowy czerwiec

02:15

Przez całe ostatnie urwanie głowy nie pokazałam wam ostatnich smaszowych wpisów. Z warszawskiego Zlotu nazbierałam takie ilości ulotek, mapek, bibelotów różnego rodzaju, że wklejone na strony zajęłyby chyba całe wolne miejsce. Stąd pomysł na użycie jednej z kopert ;)
Wpis o pierwszym w tej sesji egzaminie i wyjeździe do Warszawy.


Pierwszego dnia udało nam się zwiedzić Park Moczydło, pokarmić kilka kaczek i... rozładować poegzaminowy stres głupawką. No cóż, zdaję sobie sprawę z tego że nie wyglądam zbyt ponętnie, ale chyba każdemu się czasem zdarza ;)



Piórka również z parku, chyba młode zmieniały właśnie upierzenie. Moja (jakże urzekająca) mina była spowodowana zdaje się lekką nachalnością fotografa, ale zdjęcie wyszło bardzo fajnie pod względem technicznym i nie mogłam się powstrzymać przy wywoływaniu ;)


Ostatnio nieco nadrobiłam z dziennikiem, więc mam nadzieję że nie zanudzę Was kolejnymi wpisami - czekam już tylko na ładniejsze światło żeby zrobić zdjęcia ;)

candy

Wyniki candy

23:02

Już wszystko wiadomo :) Obejrzałam dzisiaj jeszcze raz wasze wpisy lub zdjęcia, przygotowałam karteczki... i zaczęłam losowanie :) Musicie mi wybaczyć że w słoiczku, nie miałam nic innego pod ręką ;)


I po losowaniu :D Serdecznie gratuluję i zapraszam na maila ;)


album

Mini album

16:49

Witajcie po krótkiej przerwie :) Dzisiaj przygotowałam dla was mini album w formie leporello (czyli zwyczajnej harmonijki) z mojej czerwcowej głupawki na warszawskiej starówce. No może nie tylko mojej, bo dołączył do mnie pewien pan z chmurą na głowie ;)
Przy okazji- muszę się wam pochwalić, że zostałam zaproszona do DT Scrappin' Fantasies :) Dziewczyny bardzo ciężko pracowały nad odświeżeniem strony, więc zapraszam do odwiedzin u nas i wzięcia udziału w nowym (pierwszym po zmianach!) wyzwaniu na którym inspiruję właśnie tym albumem :D



Albumik powstał od zera na bazie craftowej (którą ostatnio pokochałam) i papierach wyciągniętych z nieużywanych kart do PL. Napis na okładce to oczywiście tekturkowe napisy Sody, a grafikę znalazłam i wydrukowałam z sieci :) Jeśli podobają się wam kwiatki na okładce- zapraszam w niedalekiej przyszłości na Scrappin' Fantasies, pokażę wam jak je zmajstrowałam krok po kroku ;)
Wygląd w środku:






Serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarze ;) Na razie miałam urwanie głowy, ale obiecuję że w weekend ukażą się wyniki candy!

album

Week 1

21:26

Witajcie w sierpniu :) Skoro wraz z lipcem skończyłam tak wiele projektów, to pora się było zabrać za te które już jakiś czas czekały na swoją kolej. I tak wreszcie nadszedł czas i na nowy wygląd bloga i pierwszą stronę project life. Moją własną!


I kilka szczegółów:




Jestem zachwycona możliwością dodawania dużej ilości jurnalingu :D Do tej pory musiałam się na prawdę mocno wstrzymywać z moim pociągiem do pisania, a teraz? Podejrzewam że połowę albumu zajmą uwagi do zdjęć ;)

Instagram


Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images