Week 22
20:50
Cześć! Znów wracam do Projektu (głównie dlatego że po prostu nie mam czasu majstrować nowych rzeczy i chciałabym Wam w międzyczasie pokazać coś z zaległości). Tym razem week 22, czyli początek listopada :)
To tak na prawdę był bardzo intensywny i przede wszystkim dość chłodny tydzień. Przeprowadziłam generalny remont w pokoju, z malowaniem ścian i wszelkich pionowych powierzchni (żegnaj denaturatowy fiolecie, witaj pudrowy różu), spędziłam mnóstwo czasu szukając grobów i razem z Arkiem skończyłam jeden ze strojów.
Pierwszy raz byłam na grobach 1 listopada! W mojej rodzinie praktykuje się chodzenie na cmentarz z okazji ważnych świąt, na przykład Bożego Narodzenia, Wielkanocy, urodzin zmarłego (i rocznicy śmierci oczywiście), ale nigdy nie chodzimy na groby w sam środek Wszystkich Świętych. Do tej pory nie wiedziałam dlaczego... Zrozumiałam dopiero kiedy sama zobaczyłam że cmentarz w te dni staje się na chwilę wielkim, tętniącym życiem jarmarkiem, z kawą między dróżkami, grajkami, pokazem mody. Chyba nie jestem do tego przyzwyczajona i raczej będę odwiedzać zmarłych w spokojniejsze dni ;)
No i tyle z mojego wciąż jesiennego (sic!) tygodnia :) Wpadajcie wkrótce, już niedługo kolejne wpisy :)
3 komentarze
Fantastyczne wpisy!!! Odnośnie 1.11 zgadzam się z Tobą w zupełności... Tego dnia odwiedzam groby, ale późnym wieczorem, gdy płonące znicze wprowadzają nas w zadumę...
OdpowiedzUsuńświetny wpis, co do 1.11 niestety ludzie robią z tego jarmark też tego nie lubię:(
OdpowiedzUsuńŚwietny! ;) A ja to kiedyś marzyłam o tym żeby mieć fioletowe ściany. :D :D
OdpowiedzUsuń