Project Life - sierpień 2016
12:28
Lato za pasem, więc chociaż zaległości w moim albumie sięgnęły zenitu, zapraszam na małą dawkę inspiracji PLowych :) Dzisiaj pokażę Wam zeszłoroczny sierpień, więc jeśli planujecie wakacje i zastanawiacie się powoli jak pokazać je w koszulkach, to może znajdziecie u mnie kilka pomysłów. Zapraszam :)
Tydzień 9
Tydzień 9 to właściwie pierwsze kilka dni, podczas których w końcu mogłam odpocząć - niestety nie wzięłam nawet pełnych 7 dni urlopu i zadowoliłam się weekendem na wsi. Jak widzicie, fajna, dwustronicowa rozkładówka w albumie może powstać nawet jeśli nie macie porywającego życia codziennego, a wybierzecie się z aparatem choćby na jeden dzień :)Tydzień 10
Ten tydzień był dla nas dość wyjątkowy :) Po pierwsze, przy okazji wizyty przy Hali Mirowskiej (potrzebowałam kwiatów do sesji fotograficznej) Arek zrobił mi niespodziankę i zabrał na nieoczekiwaną randkę - Chryste, jak to dobrze że miałam przy sobie aparat, bo ciasto było tak estetyczne (i pyszne!) że aż żal byłoby nie zrobić zdjęcia :)Po drugie, po raz pierwszy mieliśmy szansę pojechać do nowego członka rodziny Arka. Dla mnie to było wyzwanie, bo z dziećmi (szczególnie przed obiektywem) nie miałam do czynienia niemal w ogóle, a Teo był wyjątkowo zgrabnym modelem :)
Tydzień 11
Wycieczka rowerowa i przykra niespodzianka. Jakiś czas temu dyskutowałyśmy między sobą, czy warto zachowywać te złe lub straszne momenty w albumie, i chociaż cały czas obstawiałam, że coś takiego jest niepotrzebne (bo wyobraźcie sobie robienie zdjęć na pogrzebie), o tyle, gdy i mnie spotkało coś takiego, uznałam że chciałabym pamiętać o takim wydarzeniu.Kilka słów o tym, co zdecydowałam się umieścić - niestety wracając z pracy mieliśmy poważny wypadek samochodowy. Bezpośrednio po zdarzeniu nie miałam jak zrobić zdjęć, ale chciałam jakoś ten moment zaznaczyć, więc znalazłam artykuł w internecie ze zdjęciami z tamtego dnia. Oprawiłam fotkę tak samo jak inne, ale wykorzystałam fuse tool do ukrycia całego zdarzenia - uwierzcie, że ja też nie chcę tego oglądać za każdym razem gdy przeglądam album :)
Tym sposobem stworzyłam ruchomą kieszonkę, która nie rzuca się w oczy, ale jest i wciąż uzupełnia kompozycję całej rozkładówki. Proszę bardzo, rozwiązanie win-win :)
Tydzień 12
Ten tydzień w większości spędziliśmy poza domem, więc zdjęć powstało malutko - przede wszystkim widok piesa po naszym powrocie i mały toast towarzyski wzniesiony za nasz powrót :)
Tydzień 13
Kończymy sierpień! :) Nudno nam było strasznie, więc w ramach wychodzenia z domu łaziliśmy na lody połączone ze spacerkami dookoła osiedla (no teraz to już nikt mi nie powie że mam porywające życie i mam czemu robić zdjęcia), a największym wydarzeniem był odbiór zdjęć do albumu.
A, i to że znalazłam w szafie szyszkę.
Szyszka jest zdecydowanie najbardziej porywająca ;)
Okej, to by było na tyle jeśli chodzi o mój sierpień. Jeśli na przykład też macie szalone, porywające życie i też chcecie prowadzić Project Life, żeby uwieczniać w nim znaleziska z szafy, swoje dzieci, wypady za miasto albo cokolwiek Wam przyjdzie do głowy, to zapraszam bardzo, bardzo serdecznie na warsztaty ze mną w Warszawie, w Scrapbooking Shop :) Cena bardziej niż bardzo promocyjna, bo to mój pierwszy raz z Wami na żywo (kolejne edycje będą już w standardowej cenie), dlatego tym bardziej warto zapisać się jak najwcześniej :) Zapraszam!
0 komentarze