Moje wielkie, greckie... wesele?
23:47
Coraz bardziej mam wrażenie że zagięłam was tematem mojego candy ;) Muszę się przyznać, że nie jest to pomysł z powietrza, częściowo proszę was o pomoc w ukształtowaniu mojego własnego kąta :) A w sumie to czterech kątów :D W tym roku udało mi się utargować pokój na strychu w zamian za remont. Ponieważ do tej pory dzieliłam pokój z bratem (ciężko było pracować bez światła i miejsca na rozłożenie bibelotów) bez namysłu przyjęłam na siebie tytuł Bohatera Swojego Domu i ruszyłam do walki z kornikami ;) Pewnie jeszcze trochę to zajmie, ale możliwe że niedługo pokażę wam efekty mojej pracy.
Na razie mam nadzieję że zadowolicie się kilkoma fotkami LO nad którym pracowałam pod koniec sesji ;) Tym razem na chwilę przeniesiemy się do Grecji.
Kiedy tylko mam chwilę, staram się chociaż na moment usiąść jeszcze do albumu z PL :) Na mój własny chyba jeszcze będziecie musieli poczekać, bo wciąż czeka na mnie kilka zdjęć. Kończę zamawiać segregator (w bólach, bo pierwszy zamówiony nie był do PL tylko do LO- różnią się zapięciem i niestety koszulki wyglądały mocno nieestetycznie).
Dzisiejsze LO również powędruje do tego albumu, zdjęcia pochodzą z wyjazdu do Grecji :) Fotki na prawdę wyglądają świetnie, bosko się nad nimi pracuje. Postawiłam na połączenie turkusu/ błękitów z beżem i czernią ;) Podoba się wam?