Powracam do smasha
15:49
Cześć! Ostatnio trochę się rozpisałam na temat trzech bardzo kreatywnych scrapowych form, a w sumie moich prac było tam niewiele. W takim razie dzisiaj trochę nadrobię- będzie bardzo letnie i cieplutko, mam nadzieję że Wam się spodoba ;)
Pierwszy wpis jest ze środka sierpnia zeszłego roku. Rodzinne wakacje na wsi, z kurami, ogródkiem, pierwszymi letnimi zbiorami warzyw i chlapaniem się w basenie. Zawsze kiedy widzę ten wpis myślę tylko o tej niesamowitej gwarnej ciszy- tak tak, niby cichutko, ale tu las szeleści, tam się pies rozszczeka, tam jeleń zaryczy. Ot, moja esencja lata.
Natomiast drugi wpis to już ostatni tydzień sierpnia, już po powrocie do domu. Udało mi się wykroić trochę czasu i spotkałam się z najlepszą licealną psiapsiułą- naturalnie musiałyśmy dostać głupawki i takie oto są tego efekty ;) Bardzo lubię tę stronę, przypominam sobie że czasami też wypadałoby mieć jakieś życie towarzyskie ;P
Dzięki za uwagę i cierpliwość do tych moich tworów ;) Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia niedługo!
3 komentarze
Oba są świetne, pierwszy jest bardzo ciepły i słoneczny, a drugi przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem -genialne!!!
OdpowiedzUsuńAle radośnie! ;) Aż się znów chce tego ciepełka - dobrze, że przynajmniej już bliżej niż dalej do niego. ;)
OdpowiedzUsuń