Project Life - listopad 2016
17:00
Listopad 2016 to głównie pożegnanie jesiennych tygodni, ambitne przygotowania do prowadzenia grudniownika i wyjazd na mistrzostwa łyżwiarstwa figurowego. Zapraszam :)
Listopad 2016
Tydzień 22 rozpoczął się gwałtownym obniżeniem temperatury i ciśnienia. Przyznaję się bez bicia, że mimo szczerych chęci ostatnim pomysłem jaki miałam było zwlekanie pupencjału z kanapy. Pojawiło się kilka (jeszcze nieśmiałych) zdjęć z pracowni i nowe pudełko akwareli.
Tydzień 23 to już ambitne przygotowanie do prowadzenia grudniownika. W zeszłym roku wszystko miałam gotowe niemal miesiąc wcześniej, dzięki czemu prowadzenie albumu wychodziło mi na bieżąco. Pojawiły się pierwsze zapowiedzi moich inspiracji dla Studia Forty, udało nam się też w końcu zabrać za pieczenie rogali marcińskich.
Weekend tygodnia 24 spędziłyśmy (-liśmy?) w Warszawie na mistrzostwach świata łyżwiarstwa figurowego. Teoretycznie było nam to potrzebne do projektu zaliczeniowego z animacji, w praktyce... w praktyce po prostu banda dziewczyn miała radochę z oglądania ładnych panów na lodzie :) Pierwszy raz zaprosiłam też kogoś z zewnątrz na zlot scrapowy, co skończyło się permanentnym określeniem mnie jako estety i człowieka lubującego się z pierdołach.
Tydzień 25 to już praktycznie kończenie tematu bazy grudniownika i bardzo konkretne przygotowanie do świąt. Porównując moje przygotowania rok temu i teraz, stwierdzam że zdecydowanie przesadziłam z gorliwością - z jednej strony nie musiałam się niczym przejmować w grudniu, ale z drugiej byłam piekielnie zmęczona wszystkimi objawami świąt już w 3 tygodniu adwentu.
Dzięki za uwagę przy oglądaniu listopadowych rozkładówek :) Przypominam że w tym roku nie będę publikować całego albumu na blogu (byłoby tego zwyczajnie zbyt dużo) - pojawi się jeszcze tylko pełna publikacja grudnia 2016, a zaraz po niej podsumowanie pełnego albumu 2016/2017. Jeśli interesujecie się tematem aktualnego albumu, bardzo proszę, dajcie mi znać w komentarzach, czy najpierw chcecie zobaczyć chronologicznie tygodnie 1- 4 (czerwiec 2017), czy nie przejmować się kolejnością i po prostu zacząć od grudniownika (mam z tym jakiś totalny problem egzystencjalny, więc bardzo chętnie usłyszę wasze głosy) :)
Tymczasem dzięki za uwagę i cierpliwość i do zobaczenia w kolejnym wpisie.
0 komentarze