Na walentynki
19:34
Cześć wszystkim :)
Czy wiecie jak w Japonii obchodzi się walentynki? Kobietki takie jak my w ramach wyznania miłości (lub z obowiązku, kiedy na przykład komuś wisimy przysługę) na kilka dni przed walentynkami robią czekoladki. Można też je oczywiście kupić, wszędzie są kolorowe wystawy, a ulice tętnią kolorami. Walentynki na drugim końcu świata to festiwal czekolady :)
Zanim jeszcze poznałam scrapbooking, zainspirowana tą tradycją, sama zaczęłam z okazji walentynek robić praliny. Od tamtego czasu minęło już parę lat, ale wciąż co roku je robię! Nie tylko dla mojego chłopaka, także dla przyjaciół i ludzi którym "wiszę przysługę" ;)
Dzisiaj poza czekoladkami nie wyobrażam sobie nie dać Lubemu kartki, czy jakiegoś drobiazgu. Mój prezent w tym roku będzie jeszcze bardziej robiony własnoręcznie, bo nauczyłam się robić genialnie proste pudełka. Podobają się Wam?
W ramach inspiracji dla Piątku 13 zrobiłam moje pudełeczka w dwóch wersjach kolorystycznych- dla Niej i dla Niego. Oba pobieliłam gesso i do każdego dołożyłam malutki tag spełniający dwie funkcje: po pierwsze mogę napisać na nim imię obdarowanego, a po drugie spina mi pudełeczko. Dzięki temu nie będę musiała już kleić góry, a czekoladki i tak będą miały utrudnioną drogę ucieczki.
Jak tam Wasze walentynkowe przygotowania? Ja już nie mogę się doczekać tego dnia :)
9 komentarze
O! Fantastyczne są! I to gesso na rogach.... mmmm! <3 Aż się rozmarzyłam jak napisałaś o tych własnoręcznie robionych pralinach. :D
OdpowiedzUsuńFantastyczna słodka tradycja :) a pudełeczka przepiękne,idealne na słodki upominek od serca :)
OdpowiedzUsuńOoo, ale smakowite walentynki się u Was szykują! Też mi ostatnio wpadł w oko kurs na te pudełka i dodałam je do listy: "do zrobienia", świetne są! :)
OdpowiedzUsuńSuper! Te pudełeczka są przeurocze i bardzo praktyczne. Uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńkapitalne pudełeczka!
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowe praliny! świetny pomysł na prezent :D a opakowania fantastyczne :D te małe tagi z klamerkami podbiły moje serce :D
OdpowiedzUsuńPS. a co do LO 30x30 - to ja się ich nie boję, tylko nie lubię ich robić, bo mi za dużo miejsca zajmują i nie mam ich gdzie przechowywać :D
w sumie to u nas tez się wręcza czekoladki
OdpowiedzUsuńwięc pudełeczko potrzebne, żeby nie było takie "chamskie" sklepowe ;-)
zdradź gdzie znajdę kursik na te fajniutkie pudełka :))
OdpowiedzUsuńTobie wyszły rewelacyjnie
cudne pudełeczka:) dostać w takich czekoladki to będzie ogromna przyjemność:)
OdpowiedzUsuń