Zapomniane
20:10
Od jakiegoś czasu robię porządek w zdjęciach i przypomniałam sobie o projekcie który kompletnie wyleciał mi z głowy. Pamiętacie SMASHa? Tak, trochę mam w nim do pokazania i pewnie niedługo skończę go fotografować, ale na razie mam dla Was majowy wpis który kompletnie mi się zawieruszył :)
To był totalnie chillowy, słodki tydzień, z farbowaniem końcówek na niebiesko i bieganiem po mieście z aparatem :D Mogłoby już się zrobić cieplej, prawda?
Marzą mi się już dłuższe cieplejsze dni :)
8 komentarze
Świeny wpis. :D Taki cieplutki i uroczy! ;) No i świetnie wyglądały te niebieskie końcówki! :)
OdpowiedzUsuńoooo, totalnie zapomniałam o Twoim smashu :D a on taki superowy przecież ;D
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy wpis!
OdpowiedzUsuńGdzieś mam mojego Smasha, też zupełnie o nim zapomniałam ;)
wow! też kiedyś próbowałam ze smashem.. ale chyba się nie polubiliśmy ;) super strony!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis! Boskie kolory, no i te zdjęcia... ja chcę już lato!
OdpowiedzUsuńPS: Niebieskie końcówki fantastyczne! :D
Dzięki! Farbowane, uwaga... Bibułą, w napadzie jakiegoś dziwnego twórczego szału :D Ale teraz żałuję że jednak nie zostały na dłużej ;)
Usuńzdjęcie bzu -cudo. Całość rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny wpis :)
OdpowiedzUsuń