Project Life - 5 zagranicznych twórców, do których warto zajrzeć
19:46
Przepadłam. Jutro mijają dokładnie dwa lata od kiedy zaczęłam pracować z Projectem, a co za tym idzie jedną ręką kleję, drugą obrabiam ostatnie zdjęcia, a prawą nogą jeszcze poprawiam kadr w sesji do podsumowania. Tylko lewa noga spełnia swoje zadanie, czyli utrzymuje mnie w pozycji wyprostowanej - ale ale, ja dziś nie o tym. Wiecie dlaczego jestem tak spóźniona? Bo od tygodnia siedzę w internecie i szukam inspiracji do nowego albumu! Dzisiaj w końcu chciałabym się podzielić nowymi odkryciami :) Zapraszam na podsumowanie 10 zagranicznych twórców, którzy kompletnie urzekli mnie swoimi pracami i mam nadzieję że zainspirują Was do wprowadzania nowości we własnych albumach :)
Na początek może słówko wstępu dlaczego zdecydowałam się na twórców zagranicznych, a nie naszych, rodzimych - po pierwsze dlatego, że w tej drugiej kategorii szykuję coś większego. Tylko cicho sza, nikt nic nie wie! Po drugie, w przeciwieństwie do naszych rodaków, zagraniczni twórcy po prostu nie są tak popularni w naszych kręgach i jest większa szansa że kogoś przegapiliście (czytaj: "HA! Mam szansę odkryć Amerykę!"), a byłaby na prawdę wielka szkoda, bo jest tu na prawdę sporo perełek.
1. Sahin Designs
Hybrydowy Project Life w wyjątkowo zgrabnym wydaniu :) Przede wszystkim dostajemy tu idealnie wyważoną ilość klasycznych dodatków z cyfrowymi wstawkami, co w połączeniu z pięknymi zdjęciami daje niesamowity efekt. Jeśli któryś z dodatków szczególnie przypadnie Wam do gustu, można go też złapać w sklepiku :)2. Green Fingerprint
Jeśli podoba się Wam idea "klasycznego" Project Life, z ograniczoną ilością dodatków scrapbookingowych i zdjęciami na pierwszym planie, zajrzyjcie do Catherine Saunders. Od razu zauważycie że to właśnie fotografie są tu najważniejsze, a nawet jurnaling wygląda jakby został przygotowany fabrycznie. Co jeszcze? Mnóstwo bieli i czerni, spokój i rodzinna atmosfera. Polecam szczególnie tym zabieganym z Was :)3. Findingnana
Trzy słowa: jasne, kontrastowe, kolorowe. Jeśli boicie się użycia czerni w swoim albumie, to myślę że ta pani jest w stanie skutecznie do tego przekonać, bo jej rozkładówki wciąż są niesamowicie jasne i przejrzyste. To co niesamowicie mi się tu podoba to to, że mimo użycia sporej ilości dodatków scrapbookingowych strony wciąż wyglądają spójnie i spokojnie :) Minus? Brak aktywności od 2016 roku. Ktoś wie gdzie ta pani się podziała?
4. The paper process
Tu lekka odmiana, bo zamiast wielkich albumów mamy wąską formę 15x30cm. Z ciekawością podglądam takie albumy, bo mogą się okazać fajną odmianą szczególnie dla tych z Was, które cierpią na chroniczny brak czasu, a przy okazji nie chcą eksperymentować z formatami instagramowymi (chociaż i takie tam znajdziecie).
5. Ali Edwards
Kojarzycie projekt Day in the Life? (* u nas jako hour by hour) No to już wiecie gdzie trafiliście. Możecie tu zobaczyć na prawdę mnóstwo przepięknych inspiracji, albumy są prowadzone niezwykle spójnie, a na dodatek Ali od czasu do czasu kręci na prawdę świetne filmy. Ma też dwa koty, a jak ogólnie wiadomo, wszystko co ma w sobie koty wygląda lepiej ;)
Na razie to tyle moich ulubieńców. Macie kogoś godnego polecenia, kto pasowałby do tej listy? A może jednak skupiacie się na polskiej stronie Projectu? Dajcie znać w komentarzach, a ja wracam do tworzenia podsumowania! :)
0 komentarze